Całe życie pomagamy, teraz my potrzebujemy pomocy!

Za każdym razem, kiedy myślimy, że ludzka świadomość na temat zwierząt rośnie w społeczeństwie, przychodzi taka interwencja, kiedy opadają nam nie tylko ręce.

Czy to w ogóle mieści się w głowie, że w XXI wieku, kiedy wszędzie się tyle mówi o tym, jak powinno się utrzymywać zwierzaki, niektórzy ludzie nadal nie widzą nic złego w trzymaniu psa na 1,5 metrowym łańcuchu od zeszłego lata, bez żadnej budy, a na obiadek serwują mu jakże pożywne zlewki z całego dnia.

Po co ludziom psy, skoro nie chcą zapewnić im absolutnie żadnego minimum do godnego życia?

Takich interwencji mamy dziesiątki. Czasem ciężko jest przejść obok takich zwierząt bez żadnych emocji.

Szczególnie wtedy, gdy skołtuniona kulka, niemal wisząca na krótkim łańcuchu, błagalnie wlepia swój wzrok w człowieka, szukając w nim pomocy i nadziei na lepsze jutro.

A my wiemy, że musimy pomóc, bo to nasz obowiązek, nasza pasja, nasza miłość. Ale z tyłu głowy zapala się lampka co dalej? Bo przecież konto jest puste. A trzeba koniecznie odwiedzić weterynarza. Zapewnić pełną diagnostykę i ewentualne leczenie.

Często żywienie psiaka też musi być specjalistyczne, po latach zaniedbań i niedoborów składników odżywczych.

A potem musi znaleźć ciepły kąt, by w końcu uwierzyć, że życie może być piękne.

Fajnie, jak znajdują się dobre dusze, które przygarną takie psie nieszczęście choćby na tymczas. Niestety większość z nich trafia do hotelików, gdzie opieka jest cudowna, ale koszty dają nam nieźle po kieszeni.

Jest zima i są mrozy, których dawno nie mieliśmy. Wiele zaniedbanych zwierząt czeka na nasz ratunek. A my za chwilę nie będziemy mogli ich zabrać do nowego, lepszego świata, bo kończą nam się pieniądze.

Oczywiście nie poddajemy się. Chcemy pomagać i będziemy to robić za wszelką cenę!

Musimy jednak prosić Was o wsparcie. Choćby po jednej złotówce od każdego. Jedna mała moneta wrzucona do studni z dobrymi uczynkami. To właśnie dzięki Twojej złotówce życie niejednego psa może zacząć się od nowa.

Prosimy, pomóż zakończyć nam ich cierpienie! Ty tego nie odczujesz, a dla nich może zmienić się cały świat!

https://www.ratujemyzwierzaki.pl/toniemy-blagamy-o-pomoc

Jesteśmy organizacją, która walczy z ludźmi, krzywdzącymi zwierzęta. Jeśli chcesz nam pomoc ścigać tych zwyrodnialców, wesprzyj naszą działalność. Utrzymujemy się z wpłat od ludzi, którym los zwierząt, tak jak nam, nie jest obojętny.Możesz nas wesprzeć na kilka sposobów:

TOZ: https://toz.com.pl/wesprzyj-nas/

PayPal: https://paypal.me/tozpolska

RatujemyZwierzaki: https://www.ratujemyzwierzaki.pl/toniemy-blagamy-o-pomoc

Towarzystwo Ochrony Zwierząt, Plac Zamkowy 5, skr. poczt. 7, 49-300 Brzeg

NIP: 7471915369,

REGON: 384133309,

KRS: 0000799674

Nest Bank: 92 1870 1045 2078 1059 9236 0001

IBAN: Nest Bank: PL92 1870 1045 2078 1059 9236 0001

SWIFT: NESBPLPW

Nie bądź obojętny i pomóż nam zmienić los zwierząt, żyjących na wsi. Pies to nie przedmiot, nie darmowy alarm, nie pracownik, którego można wyzyskiwać. To istota, która czuje, potrzebuje opieki, troski i miłości. Reaguj, kiedy widzisz krzywdę zwierząt

https://www.ratujemyzwierzaki.pl/toniemy-blagamy-o-pomoc

[tc-galleryshow tc_gallery=”2274″ numberofitem=”100″ bootstraponecolsize=”3″]
sprzedawała nielegalnie psy, sąd ją ukarał

Sprzedawała psy z nielegalnej hodowli. Została ukarana przez Sąd.

Sprzedawała psy z nielegalnej hodowli. Na nasz wniosek została ukarana grzywną w wysokości 300 zł, nawiązką na rzecz naszej organizacji w wysokości 500 zł i kosztami reprezentacji Towarzystwa Ochrony Zwierząt przez pełnomocników, tj. 360 zł.

Kobieta, która od lat prowadziła nielegalną hodowlę, łącznie zapłaci 1160 zł.

To jeszcze nie koniec. Partner właścicielki pseudohodowli został ukarany dodatkowo grzywną w wysokości 300 zł. Powodem była odmowa wylegitymowania się funkcjonariuszom Policji, którzy przyjechali na naszą prośbę na miejsce prowadzonej interwencji.

Interwencja nie należała do prostych. Właściciele psów, jak zwykle w takiej sytuacji, byli agresywni i wulgarni, nie tylko w stosunku do naszych wolontariuszy, ale także do samych policjantów.

Mamy nadzieję, że nałożona kara ostudzi ich emocje.

Niestety, nie udało się nam ustalić, danych osób, które do tej pory kupiły psy od ukaranej kobiety. Warto podkreślić, że przy zakupie zwierząt z nielegalnej hodowli, odpowiedzialności podlega zarówno sprzedawca, jak i kupujący.

Zdecydowaną większość naszych spraw zgłaszamy organom ścigania. Wychodzimy z założenia, że każdy, kto nie przestrzega zapisów ustawy o ochronie zwierząt, powinien być odpowiednio ukarany. Czas pobłażliwości już się skończył. Wyrok jest nieprawomocny.