Ayka szuka domu!

Pilnie szukamy domu dla pięknej, około 6 letniej suczki owczarka niemieckiego.

Ayka, została odebrana właścicielom 7 sierpnia 2021 r. na polecenie policji.

Pies przebywał w rodzinie, gdzie dominował alkohol. Sunia wyglądała dramatycznie, wszędzie miała rany, wyłysienia. Wszędzie miała pchły, była znacznie wychudzona. Lekarz, zaraz po odebraniu stwierdził „Suka z rozległymi wyłysieniami i stanem zapalnym skóry wokół oczu, uszu, tułowia, kończyn, szczególnie w okolicy kości krzyżowej i ogona (…) strupy i przerost skóry. Zapalenie skóry (…) jest tak bolesne, że zmierzenie temperatury jest niemożliwe ze względu na występujący ból.”

Ayka, po antybiotykoterapii i kilkunastu kąpielach wygląda, jak nowy psiak.

Jest bardzo radosna, kocha ganianie za patykami. W obecnym DT, jest psem, który mocno dominuje, dlatego szukamy osoby, która będzie w stanie poświęcić jej, przynajmniej na początku, dużo czasu. Po przywiązaniu się do właściciela, strzeże terytorium i opiekuna.

W naszej ocenie, nie nadaje się do domu z dziećmi. Sunia jest odpchlona, zaszczepiona.

Zachowuje czystość. Załatwia się tylko poza kojcem.

Byłoby super, jakby udało się znaleźć dom z ogrodem. U poprzednich właścicieli, sunia mieszkała w mieszkaniu.

Sunia przebywa aktualnie w okolicach Opola. Obowiązuje procedura adopcyjna (ankieta, wizyta PA).

Kontakt w sprawie adopcji: 77 550 77 40 lub 509 398 997.

Możesz też pomóc Ayce w nowym, lepszym życiu, wspierając ją finansowo:

https://www.ratujemyzwierzaki.pl/haidi
Możesz nas wesprzeć na kilka sposobów:TOZ: https://toz.com.pl/wesprzyj-nas/

PayPal: https://paypal.me/tozpolska

RatujemyZwierzaki: https://www.ratujemyzwierzaki.pl/haidi

Towarzystwo Ochrony Zwierząt, Plac Zamkowy 5, skr. poczt. 7, 49-300 Brzeg

NIP: 7471915369,

REGON: 384133309,

KRS: 0000799674

Nest Bank: 92 1870 1045 2078 1059 9236 0001

IBAN: Nest Bank: PL92 1870 1045 2078 1059 9236 0001

SWIFT: NESBPLPW

Nie bądź obojętny i pomóż nam zmienić los zwierząt.

[tc-galleryshow tc_gallery=”2430″ numberofitem=”100″ bootstraponecolsize=”3″]

Suczka w ciąży niemal zamarzła przypięta do łańcucha…

Krótki łańcuch, rozpadająca się buda, zlewki w misce, a do tego wszystkiego olbrzymie mrozy.

Taki widok, choć wciąż boli, nie jest dla nas niczym nowym.

Ale… W takich warunkach suczka miała urodzić swoje dzieci. Kolejna ofiara braku sterylizacji zwierząt. Pewnie liczyła na to, że jej dzieci, które dopiero mają przyjść na świat, czeka lepsze życie, niż ma ona.

Niestety, dobrze wiemy, gdzie mogłoby trafić szczeniaki-kundelki, urodzone na wsi. Być może część znalazłaby domy, ale obawiamy się, że większość z nich skończyłaby standardowo – na łańcuchu lub w ciasnej i ciemnej komórce. To i tak jest ta bardziej optymistyczna wersja, którą zakładamy.

Na szczęście znalazł się człowiek, który poruszony losem suni, nie przeszedł obok niej obojętnie. Zgłosił to nam, a my nie zawahaliśmy się ani chwili, szczególnie że młode mogły przyjść na świat w każdym momencie.

Suczkę z wielkim brzuchem przetransportowaliśmy do naszej kochanej i niezawodnej Pani Marii Kołodziejek, która otoczyła ją swoją opieką.

W dniu, kiedy sunia po raz pierwszy mogła zjeść syty posiłek, kiedy mogła bezpiecznie położyć się w ciepłym kącie – nadszedł czas porodu.

Finał tej historii jest szczęśliwy – suczka wydała na świat aż 7 szczeniąt, które razem z nią są bezpieczne, najedzone i mają wszystko, czego potrzebują.

Dzięki dobrym duszom świeżo upieczona mama dostaje dobrą karmę i specjalne witaminy. W najbliższym czasie weterynarz zdecyduje, kiedy suczka będzie mogła zostać wysterylizowana, a dla maluchów, kiedy będzie już to możliwe, będziemy szukać domów, gdzie zawsze będą miały ciepły kąt, pełne brzuszki i kochającą rodzinę.

Dla całej gromady już na początku kwietnia będziemy szukać kochających domków, więc powoli zbieramy chętnych i będziemy wybierać najlepsze rodziny.

Pilnie potrzebujemy środków na opiekę weterynaryjną, szczepienia, odrobaczenia, a później na sterylizację suczki.