IMG_2100

(Fr)Edzio znalazł nowy dom!

Cudowne, poświąteczne wieści!

Nasz Edward, który tak długo czekał na swój wymarzony ciepły kąt, pojechał do swojego nowego domku – do cudownej Pani Zuzanny z Lublina.

Ogromnie dziękujemy wszystkim zaangażowanym za pomoc przy adopcji, naszej niezawodnej Kasi Juwie i Arkowi Chromikowi, którzy po nocach przeglądali ankiety adopcyjne. Za godziny rozmów z potencjalnymi nowymi domami. No i przede wszystkim Pani Zuzannie, która dała Edkowi nowy dom.

W końcu udało się wybrać ten najlepszy, najbardziej odpowiedzialny i upragniony dom.

Życzymy Edkowi, a teraz już Fredkowi i jego nowej opiekunce mnóstwa radości, miłości oraz wielu niezapomnianych przygód i samych fantastycznych chwil!

[tc-galleryshow tc_gallery=”2175″ numberofitem=”100″ bootstraponecolsize=”3″]
IMG_1064

Konał w rowie przez 3 dni… Pilnował go drugi psiak!

W poniedziałek 07.09.2020, tuż po godzinie 22 dotarła do nas informacja o dwóch psach, które najprawdopodobniej zostały porzucone na terenie kąpieliska w Nowych Siołkowicach, w województwie opolskim.
 
Z informacji, które uzyskaliśmy wynikało, że na wspomnianym kąpielisku od kilku dni błąkają się dwa psy – biszkoptowa suczka w typie labradora oraz czarny, podpalany kundelek. Kundelek miał leżeć w pobliskim rowie, pilnowany przez labradora, który zaczepiał ludzi i prosił o pomoc dla swojego towarzysza. Istniało podejrzenie, że kundelek jest po wypadku, ponieważ ciągle leżał w tym samym miejscu i nie mógł się ruszyć, a labrador który był przy nim, strasznie wył i za wszelką cenę szukał pomocy. Niestety, na darmo.
 
Po raz kolejny łapiemy się za głowę z przerażenia. Niewiarygodne, że społeczeństwo wciąż jest tak nieczułe na krzywdę naszych mniejszych braci. Psy widziane były w rowie od trzech dni, a ludzie, którzy przyjeżdżali na kąpielisko, nie zrobili nic, by, chociaż w najmniejszym stopniu, pomóc zwierzętom. Nikt z nich nie zainteresował się losem psów, nie wezwał też policji, ani nie powiadomił żadnej organizacji. Dopiero w poniedziałek, późnym wieczorem, na Facebooku pojawiła się krótka informacja, że psy potrzebują pomocy.
Nie czekaliśmy. Jak tylko przeczytaliśmy informację o porzuconych psach, natychmiast wyruszyliśmy w drogę.
 
Na szczęście akcja ratunkowa przebiegła w miarę szybko i sprawnie. Około godziny 23:30 oba psy były już zabezpieczone i gotowe na wizytę u weterynarza. Na miejscu okazało się, że kundelek był bardzo wycieńczony, trząsł się przeraźliwie i powłóczył nogami. Natychmiast udzieliliśmy mu pomocy. Piesek został owinięty folią NRC i przeniesiony do samochodu, którym razem ze swoim przyjacielem, chwilę po północy dotarł do gabinetu VetOptimum Przychodnia Weterynaryjna w Popielowie, gdzie, mimo późnej pory, przyjął nas właściciel przychodni.
 
Ponieważ kundelek miał bardzo dużą ranę na jądrach, wielkości ok. 6 x 3 cm oraz rany na wewnętrznych stronach ud z martwicą wokół ran, zostały mu podane antybiotyki o szerokim spektrum działania oraz leki przeciwzapalne i przeciwbólowe, bo bardzo cierpiał. Po zabezpieczeniu medycznym psów, zostały one przewiezione do naszego domu tymczasowego, gdzie będą czekały na dalszą, bardziej szczegółową diagnostykę, a w przyszłości na nowe domu stałe.
 
Edek – bo tak nazwaliśmy kundelka, mimo wszystko miał dużo szczęścia. Nie mógł liczyć na ludzi, ale była przy nim ona– Zara, piękna i mądra suczka w typie labradora, która za wszelką cenę, z determinacją godną podziwu, starała się pomóc przyjacielowi. Nie zostawiła Edka w potrzebie i w końcu po trzech dniach, swoim zachowaniem, zwróciła uwagę ludzi. Niesamowite jest to, że gdy nasi wolontariusze dotarli na miejsce kąpieliska, do cierpiącego kundelka zaprowadziła ich dumna i szczęśliwa Zara!
 
Przed psiakami jeszcze długa droga do pełni zdrowia. Zdecydowanie w gorszej sytuacji jest Edek, którego czeka długa rekonwalescencja. Będzie potrzebował leków, opatrunków, dobrej jakości karmy, a także spokoju, miłości i opieki. Te ostatnie dostanie u nas bez ograniczeń, ale Was prosimy o wsparcie finansowe! Pomóżcie nam uratować Edka i przywrócić mu wiarę w ludzi! Dorzućcie grosz do jego skarbonki, żebyśmy mogli zapewnić mu wszystko, czego potrzebuje, by znów nabrać sił. Nasza bohaterka Zara, choć pozornie wygląda dobrze, również wymaga specjalnego żywienia.
 
Na koniec przypominamy, że każdy kto zauważy porzucone zwierzę, szczególnie takie, które błąka się od kilku dni, jest zobowiązany powiadomić policję lub straż miejską. W związku z tym, że teren kąpieliska jest monitorowany, jeszcze dzisiaj złożymy zawiadomienie o porzuceniu psów i będziemy żądali zabezpieczenia monitoringu i ustalenia, kto mógł dopuścić się tego haniebnego czynu.
 
 
[tc-galleryshow tc_gallery=”1396″ numberofitem=”100″ bootstraponecolsize=”3″]
 

Zbliża się zima. Zobacz, jak poprawić los zwierząt w ten ciężki czas.

W związku ze zbliżającą się zimą apelujemy do wszystkich właścicieli psów, przebywających na dworze, o wyposażenie ich bud i pomieszczeń w niezbędne ocieplenie, które pozwoli im przetrwać minusowe temperatury ? Jeżeli widzicie psa, który ma nieodpowiedni warunki – reagujcie. Wasze zgłoszenie może uratować mu życie. Możecie zgłaszać to w Urzędzie Gminy, Policji bądź Nam!

W poprzedni weekend wybraliśmy się do Pani Maria Kołodziejek, by nieco wspomóc jej zwierzyniec. Na adopcję jeszcze przed zimą czekają koty w różnym wieku i śliczny łagodny psiak – wszystkich zainteresowanych prosimy o kontakt bezpośrednio u źródła ?

Ponadto Pani Maria chciałaby postawić swoim psiakom profesjonalny domek, aby zimne noce spędzały w godnych warunkach,. W związku z tym prosimy Was o wsparcie jej wspaniałej inicjatywy. Część materiału została już zebrana, jednak nadal sporo brakuje, aby psiaki miały swój wspaniały i ciepły kąt ?‍? Zbiórka pod tym postem zostanie przekazana właśnie na ten cel!

Oprócz tego jak co roku zwracamy się o pomoc w postaci koców, dywanów, kołder itp. Jeżeli macie coś, co mogłoby się przydać Pani Marii, czy w schronisku, to skontaktujcie się z nami! Szczególnie prosimy o wsparcie mieszkańców Brzegu i okolic! ??

[wpedon id=”146″ align=”center”]

Interwencje w powiecie brzeskim i namysłowskim.

W ostatnich dniach udaliśmy się na interwencje w powiecie brzeskim i namysłowskim. Mimo wielu zgłoszeń – często mocno dramatycznych, te najgorsze okazały się niepotwierdzone.

Podczas pierwszej interwencji kontrolowaliśmy warunki około 2-letniego kundelka. Pies jest zapięty na łańcuchu, bo „sąsiedzi się skarżą, że biega” – poinformowaliśmy właściciela o konieczność codziennego odpinania łańcucha. Buda była ocieplona gąbką ze starego materaca – ma zostać zastąpiona słomą. Pies nie był zaszczepiony – w tej sprawie złożymy zawiadomienie o wykroczeniu.

Kilka domów dalej sprawdziliśmy warunki kolejnego psa. Krótki łańcuch, rozpadająca się buda, brak wody – wyrok jak dla wielu psów w zacofanych wsiach. Starszy psiak przypięty do drzewa na podwórku – łańcuch około 1 metra. Właścicielka ma czas do końca miesiąca na wydłużenie łańcucha, naprawę budy i dopilnowanie, aby pies miał stały dostęp do wody. Ponadto ma codziennie spuszczać psa. Jeżeli to się nie zmieni, podejmiemy stanowcze kroki prawne, włącznie z odbiorem psa.

Kolejna interwencja w powiecie brzeskim – pies w typie owczarka niemieckiego ma być przypięty na krótkim łańcuchu, a wokół niego sterta odchodów. Ponadto ma nie być karmiony regularnie. Na miejscu faktycznie pies na krótkim łańcuchu, wokół budy błoto. Po rozmowie z właścicielką okazuje się, że pies cierpi na konflikcie rodzinnym, łańcuch był dłuższy, jednak krewnemu to przeszkadzało i szczuł swojego psa na owczarka. Stan psa był bez zarzutu. Właścicielka pokazała przygotowane elementy kojca, który niebawem będzie przygotowany. W miejscu gdzie jest błoto ma pilnie postawić paletę, aby pies kawałek suchego terenu, gdy pada deszcz. Do końca listopada ma czas aby postawić kojec.

Jadąc dalej skontrolowaliśmy stan kilku kóz i psa. Zwierzęta wyglądały dobrze, kozy mają duży wybieg, zrobioną głęboką lepiankę, w której mogą się schować. Co do psa w typie huskiego – łańcuch bul krótki jak na charakter tej rasy. Właściciel pokazał już przygotowany palik do którego ma być przypięty pies na dłuższej uprzęży. Ponadto w najbliższym czasie chce mu porządnie ogrodzić teren aby mógł swobodnie biegać. Kiedyś miał wybieg na działce, ale uciekał i atakował drób sąsiadów za co właściciel regularnie musiał płacić kary. Pies był zadbany, jednak nie można było do niego podejść, bo był agresywny do obcych. Do właściciela bardzo przyjazny. Niedługo sprawdzimy, czy pies ma już zrobiony wybieg.

Na kolejnej działce w okolicy Brzegu napotykaliśmy kolejnego samotnego psa. Buda porządna, łańcuch dość długi, jednak brak wody. Ponieważ byliśmy w tym miejscu drugi raz i znowu nie było świeżej wody – złożymy zawiadomienie o wykroczeniu. Raz udało się spotkać właściciela, który twierdził, że jak przychodzi to psa puszcza. Jeżeli nic się nie zmieni to spróbujemy przekonać właściciela do zrzeczenia się psa. Jeżeli chcecie dać mu dom to prosimy o kontakt, będziemy mogli wtedy szybciej wyrwać tego nieszczęśliwego kundelka z samotni.

Na koniec najbardziej dramatyczne zgłoszenie – już po 2 godzinach od telefonu byliśmy na miejscu. Mała miejscowość pod Namysłowem. Na miejscu mamy zastać zdechłe z głodu króliki, które leżą w klatkach od wielu tygodni. Właściciel miał też zagłodzić psa, którego zakopał. Teraz ma mieć nowego kundelka, który też ma mieć wszystkie żebra na wierzchu. Na posesję wchodzimy w asyście policji z KPP Namysłów. Sprawdzamy posesję – ani śladu po królikach. Z kotłowni przez okienko wygląda około 3-miesięczny szczeniak. Pies bardzo radosny, łagodny, jest nieco chudszy, niż być powinien. Właściciel pokazał nam miejsce, w którym miały leżeć zdechłe króliki – oświadczył, że od kilku tygodni już ich nie ma, ponieważ sprzedał je koledze, bo nie miał warunków żeby się nimi odpowiednio zajmować. Pytamy o martwego psa. Właściciel twierdzi, że zdechł już dawno temu z racji podeszłego wieku. Na wszelki wypadek dokładnie sprawdziliśmy całą posesję – nie ma śladów kopania żadnych dziur w ciągu kilku tygodni. Wracamy do szczeniaka. Sprawdzamy kotłownię, w której pies przebywa – ogólny bałagan, jednak pies ma legowisko, miski, dużo przestrzeni dla siebie. Ponadto w pomieszczeniu jest ciepło. W najbliższych dniach właściciel ma kotłownie, aby miejsca było więcej, ponadto ma mu postawić porządne wiaderko z wodą, aby psu jej nie brakowało, gdy jedzie do pracy lub gdy przewróci miskę. Pies dostawał najtańszą suchą karmę, jednak nie bardzo chciał ją jeść. Właściciel już kupił kilka puszek mokrej, aby sprawdzić czy na nią będzie miał lepszy apetyt. W związku z tym, że właściciel współpracował – daliśmy mu szansę. Młody chłopak, któremu też nie najlepiej wiedzie się w życiu, ma sporo swoich problemów – nie będziemy mu dokładać kolejnych jeżeli szybko usunie uchybienia. Mamy nadzieję, że to zrobi – skorzystają na tym obie strony. Na koniec dostaje od nas nieco porządnej karmy dla psiaka. Dzielnicowy zobowiązuje się regularnie sprawdzać, czy właściciel wywiązał się ze zobowiązań. My również będziemy monitorować sprawę na bieżąco.?

To tylko kilka z interwencji, które zrobiliśmy w ostatnim czasie. Często zgłoszenia okazują się kompletnie niepotwierdzone, a my zamiast ratować potrzebujące zwierzęta napotykamy na miejscu konflikt sąsiedzki, czy rodzinny. Na wszystkie interwencje jeździmy prywatnymi samochodami, w wolnym czasie. Dlatego jeżeli chcesz zrobić komuś na złość to dwa razy się zastanów zanim się z nami skontaktujesz – może przez Twoje bezsensowne zgłoszenie nie zdążymy na czas pojechać w miejsce, gdzie zwierzę naprawdę potrzebuje pomocy 

Na koniec słowa podziękowania dla dzielnicowego z KPP Namysłów. To nie pierwsza interwencja, przy której współpracujemy. Każdorazowo możemy liczyć na pomoc, często sam na miejscu wykonuje większość działań. Gdyby z każdym dzielnicowym współpraca wyglądała podobnie, to interwencje przebiegałyby ekspresowo i kończyły się zawsze z korzyścią dla zwierząt. Mamy nadzieję, że inni wezmą z niego przykład 

 

[wpedon id=”146″ align=”center”]

 

Porzucenie to też znęcanie!

W czwartkowy poranek (19 września) brzeską społeczność poruszyły zdjęcia, zamieszczone na portalu Facebook, przedstawiające dwa szczenięta, które miały zostać porzucone przez kobietę przy ul. Oławskiej w Brzegu.???

Dzięki szybkiej reakcji zgłaszającego, psy bardzo szybko trafiły pod opiekę schroniska, gdzie otrzymały niezbędną opiekę. Piesek miał dużo szczęścia i natychmiast znalazł dom?, natomiast suczka najpierw przejdzie kwarantannę, a niedługo również będzie do adopcji.

‼️‼️‼️
W kontekście ostatnich wydarzeń, warto przypomnieć, że zgodnie z art. 304 kodeksu postępowania karnego – każdy, dowiedziawszy się o popełnieniu przestępstwa ściganego z urzędu, ma społeczny obowiązek zawiadomić o tym Prokuraturę lub Policję.?‍♀️?‍♂️

Serdecznie dziękujemy Łukaszowi Marciniakowi, funkcjonariuszowi Straży Miejskiej w Brzegu.?‍✈️ To dzięki pomocy Łukasza udało się bardzo szybko ustalić przebieg zdarzenia, świadków, a także potencjalnego sprawcę! ?️‍♀️

W piątek (20 września) złożyliśmy zawiadomienie o podejrzeniu popełnienia przestępstwa i, jako Towarzystwo Ochrony Zwierząt, będziemy w nim występować w charakterze pokrzywdzonego (oskarżyciela posiłkowego). Postaramy się informować Was na bieżąco o postępach dochodzenia.?‍⚖️

Przypominamy, że porzucenie zwierzęcia, to zgodnie z ustawą o ochronie zwierząt, przestępstwo znęcania się nad zwierzęciem, ścigane z urzędu, za które może grozić do 3 lat pozbawienia wolności, a gdy sprawca działa ze szczególnym okrucieństwem – nawet do 5 lat oraz kara finansowa nawet do 100 tysięcy złotych.

Mamy nadzieję, że zebrane dowody pozwolą na szybkie i surowe ukaranie sprawcy.??

interwencja, toz, prokuratura, kluczbork, towarzystwo ochrony zwierząt, policja

Prokuratura wszczęła dochodzenie w sprawie kucyka.

Kochani! Mamy dobre wieści!

Prokuratura w Kluczborku poinformowała, że wszczęła postępowanie w sprawie kuca! Dostaliśmy także informację, że sprawą zainteresowała się prokuratura krajowa, która prawdopodobnie będzie nadzorowała dochodzenie. Wierzymy, że wkrótce dramat Gucia się skończy!

Wkrótce podamy Wam więcej szczegółów. Już dziś wiemy, że sprawa jest bardziej złożona, niż mogłoby się wydawać. Wszystko wskazuje na to, że może dotyczyć większej ilości zwierząt, nie tylko kuca.

Dziękujemy wszystkim, którzy zainteresowali się tą bulwersującą sprawą. To dzięki Wam nie udało się jej zamieść pod dywan. Dzięki Waszym reakcjom organy ścigania zadziałały dużo sprawniej, niż poprzednio. Uzyskaliśmy również zapewnienie o wsparciu od kancelarii prawnej z Opola!

Przypominamy Wam także o naszej zbiórce.
Pieniądze wpłacać możecie:

https://www.pomagamyzwierzakom.pl/ratunek-dla-kucyka

PayPal: https://paypal.me/tozpolska

https://www.ratujemyzwierzaki.pl/tozpolska

Towarzystwo Ochrony Zwierząt, Plac Zamkowy 5, skr. poczt. 7, 49-300 Brzeg
NIP: 7471915369,
REGON: 384133309,
KRS: 0000799674
Nest Bank: 92 1870 1045 2078 1059 9236 0001
IBAN Nest Bank: PL92 1870 1045 2078 1059 9236 0001
SWIFT: NESBPLPW

 

 

interwencja, toz, prokuratura, kluczbork, towarzystwo ochrony zwierząt, policja