Chociaż ostatnio mało publikujemy, ze względu na chroniczny brak czasu, to cały czas działamy.

Na całe szczęście, w ostatnim czasie większość zgłoszeń , które do nas docierają, jest niepotwierdzona.

Ale pamiętajcie! Zawsze, jeśli widzicie coś niepokojącego- REAGUJCIE!

Przeprowadziliśmy ostatnio interwencje: – dostaliśmy zgłoszenie, że w Złobiźnie od kilku dni na polu widziane są te same łabędzie i istniało duże prawdopodobieństwo, że mogą być ranne.

Na szczęście po kontroli okazało się, że z ptakami wszystko jest w porządku, nie miały żadnych widocznych złamań, ani ran. A jak podeszliśmy do nich dość blisko, to uciekły.- sprawdziliśmy również kilka zgłoszeń z Brzegu i okolic, gdzie miały być utrzymywane psy w złych warunkach, na całe szczęście żadne z nich się nie potwierdzoło.

Choć na mieście świąteczna gorączka trwa w najlepsze, my wciąż w akcji.

Dziś sprawdziliśmy hodowle psów, w której, według zgłoszenia, miały znajdować się psy przetrzymywane w złych warunkach. Tutaj również nie dopatrzyliśmy się żadnych większych nieprawidłowości. Wszystkie psy powyżej 3 miesiąca życia są zaszczepione i dodatkowo zaczipowane. Wszystkie miały też książeczki zdrowia. Zwierzaki mieszkają z mamą w ocieplanej przybudówce koło domu. Naturalnie, wolelibyśmy, żeby ludzie nie handlowali zwierzętami, bo jest wystarczająco dużo cierpienia w schroniskach, ale u tego hodowcy wszystkie zwierzaki były odpowiednio zaopiekowane.

Cieszymy się, że coraz więcej ludzi traktuje swoje zwierzaki jak członków rodziny, jednak wciąż są takie, które nie miały tyle szczęścia i przywiązane do łańcucha, dojadając resztki z obiadu, czekają, aż ich los się odmieni.

Prosimy, reagujcie na krzywdę zwierząt!

Kilka dni temu pod naszą opiekę trafiła nowa podopieczna Nila. Suczkę odłowiliśmy późnym wieczorem z Zawady w woj. opolskim, gdzie od kilku dni ranna i krwawiąca koczowała we wraku samochodu.

Właściciele auta szukając dla niej pomocy zawiadomili gminę i policję, jednak gdy po 2 dniach pomoc nie nadchodziła, a stan rannego psa bardzo się pogarszał, zawiadomili nas.

Kiedy otrzymaliśmy zgłoszenie natychmiast ruszyliśmy z pomocą. Przerażony i ranny pies nie pozwalał początkowo do siebie podejść, jednak dzięki naszej wytrwałości po chwili znalazł się na pokładzie naszego samochodu i byliśmy w drodze do weterynarza.

Niestety, okazało się, że jej obrażenia są poważniejsze, niż się nam początkowo wydawało. Młoda ok. 2 letnia suczka w typie owczarka na przedniej łapie miała kilkudniowe, bardzo głębokie i bardzo mocno zainfekowane rozcięcie, w które wdarła się już martwica!

Po oczyszczeniu rany i usunięciu martwych tkanek, okazało się że przednia łapa jest połamana, w ranie były kawałki kości i najprawdopodobniej Nila ma poprzecinane ścięgna!!!

Nawet nie wyobrażamy sobie, jaki ból towarzyszył jej przez kilka ostatnich dni, kiedy zrezygnowana leżała w samotności we wraku auta. Dodatkowo na całym ciele widoczne są bardzo zaawansowane zmiany skórne, umiejscowione szczególnie w uszach, na wewnętrznej stronie ud i podbrzusza, które dodatkowo powodowały niewyobrażalny świąd, ból i pieczenie a spowodowane są najprawdopodobniej bardzo poważną, nigdy nie leczoną alergią.

Przed naszą Nilą bardzo długie i bolesne leczenie, najprawdopodobniej będzie konieczna skomplikowana operacja, dzięki której będzie miała szansę na powrót do zdrowia i sprawności fizycznej.

Bardzo wszystkich prosimy o wsparcie dla tej porzuconej i zrezygnowanej suni, która otarła się o śmierć z wykrwawienia, wychłodzenia i głodu.

[tc-galleryshow tc_gallery=”1443″ numberofitem=”100″ bootstraponecolsize=”3″]