Urzędnicza znieczulica (wideo)
W ostatnim czasie, na prośbę @FundacjaFioletowyPies podjęliśmy kontrolę na posesji w Brzegu, zamieszkanej przez urzędnika jednej z gmin powiatu brzeskiego. Według zgłoszenia, które otrzymał Fioletowy Pies miało wynikać, że urzędnik nie zapewnia odpowiednich warunków utrzymania swojego psa, zwierzę notorycznie nie ma wody i śpi na betonie. Ze zgłoszenia wynikało również, że posiadał on w zeszłym roku innego psa, również owczarka niemieckiego, który zmarł. Według relacji świadków, urzędnik rzekomo nie interesował się losem zwierzęcia do tego stopnia, że pies leżał jakiś czas martwy na posesji, aż pochowali go sąsiedzi.
W czwartek (17.01) podjęliśmy próbę sprawdzenia, w jakich warunkach przetrzymywany jest pies. Tak, jak się spodziewaliśmy, urzędnik nie wpuścił, ani inspektorów, ani funkcjonariuszy policji na teren swojej posesji. Mężczyzna od samego początku był arogancki i nieuprzejmy. Pokazał nam jednak przez płot pustą miskę psa, gdzie powinna znajdować się woda, pokazał również słomę- nie wiemy jednak, czy z budy, którą widać było pod schodami jego domu. Zdążył się także pochwalić, że jego pies nie posiada szczepień przeciwko wściekliźnie, choć na właścicieli czworonogów taki obowiązek nakłada ustawa.
Pan urzędnik był na tyle arogancki, że przez większość czasu ignorował inspektorów i zwracał się bezpośrednio do funkcjonariuszy policji, rzucając w ich kierunku między innymi takim sformułowaniem „Ja znam osobiście komendanta, ja się z nim spotkam w tej sprawie”, co odebraliśmy jako próbę wpłynięcia na czynności podejmowane przez policję. Policjanci zachowywali się bardzo profesjonalnie i nie dali się zastraszyć.
Niestety, nie mieliśmy szansy na to, aby sprawdzić, czy buda dla psa jest odpowiedniej wielkości dla tak dużej rasy jak owczarek niemiecki, ani czy buda jest odpowiednio ocieplona i czy pies może do niej swobodnie wejść.
Ponieważ dla naszych inspektorów najważniejsze jest dobro zwierząt, a prawo obowiązuje tak samo zwykłych ludzi, jak i urzędnika, choć temu wydaje się, że może więcej, złożyliśmy w tej sprawie 3 zawiadomienia o podejrzeniu popełnienia wykroczenia:
– dotyczące braku wody u zwierzęcia tj. wykroczenie z art. 37 ustawy o ochronie zwierząt;
– braku szczepień przeciwko wściekliźnie tj. o wykroczenie z art. 85 ust. 1a ustawy o ochronie zdrowia zwierząt oraz zwalczaniu chorób zakaźnych zwierząt;
– braku numeru porządkowego posesji (brak numeru domu) tj. o wykroczenie z art. 64 §1 kodeksu wykroczeń.
Mamy nadzieję, że wobec tak aroganckiej osoby, policja nie będzie stosowała żadnej taryfy ulgowej, a ewentualna znajomość urzędnika z komendantem brzeskiej policji nie wpłynie na sposób prowadzenia postępowania. Na bieżąco będziemy monitorować postępy tej sprawy.
Trzeba przyznać, że jesteśmy zszokowani interwencją. Do tej pory sporadycznie zdarzało się, że właściciel nie wpuścił inspektorów w asyście policji, na teren posesji. Najczęściej wtedy, kiedy miał bardzo dużo do ukrycia.
Warto podkreślić, że każdy, kto kupuje czy adoptuje zwierzę, służące jako swoisty system alarmowy, musi mieć świadomość, że pies, to żywa istota, odczuwająca ból, nie tylko fizyczny, ale też psychiczny.
Każdy, kto posiada jakiekolwiek zwierzę, powinien mu zapewnić minimalne warunki takie chociażby jak odpowiednie schronienie przed zimnem, deszczem, stały, niczym nie ograniczony dostęp do zdatnej do picia wody i odpowiedni pokarm.
Jeśli ktoś nie ma czasu zajmować się swoim zwierzęciem, to może warto rozważyć montaż systemu alarmowego, a nie kupno psa.
Czy właściciel głodził króliki i pozwolił im zamarznąć?
Dziś (4.12.) po godzinie 17:00 otrzymaliśmy dramatyczną informację od policjantów z Namysłowa, że na jednej z posesji w powiecie namysłowskim ujawniono zwłoki królików zamkniętych w starej komodzie, która na mrozie stała przed domem. ?
Po około 40 minutach byliśmy już na miejscu! Zastaliśmy truchła zwierząt, którymi ewidentnie od co najmniej kilku dni właściciel się nie interesował. ?
Prawdopodobnie, króliki nie przeżyły, bo nie były odpowiednio żywione. Warunki ich bytowania też pozostawiały wiele do życzenia. Króliki były zamknięte w starej komodzie, nie przystosowanej do przechowywania zwierząt. Właściciel odpierał zarzuty. Twierdził, że nie zdechły z głodu, tylko zamarzły. ?
Martwe zwierzęta zostaną przekazane przez Namysłowską Policję do Inspektoratu Weterynarii w Opolu, który ma ustalić dokładne okoliczności ich śmierci.
Właściciel został przesłuchany na miejscu przez zadysponowany przez dyżurnego zespół dochodzeniowo-śledczy.
Swoją uwagę skierowaliśmy również na szczeniaka, którego stan kontrolowaliśmy już jakiś czas temu, razem z dzielnicowym. ?
Od naszej ostatniej wizyty jego stan nieznacznie się poprawił, jednak nadal pies był wychudzony, a na przyniesioną na polecenie policji wodę, rzucił się łapczywie, jakby nie pił od kilku godzin. ?✈️
Całokształt tej sprawy nie pozostawił nam żadnych wątpliwości i wyboru – przekonaliśmy właściciela do zrzeczenia się psa.
Alex trafił tymczasowo do Pani Maria Kołodziejek, gdzie niebawem przejdzie szczegółowe badanie przez weterynarza. Jego stan jest daleki od ideału, na ciele dało się wyczuć drobne guzki, które koniecznie musi obejrzeć lekarz. Piesek jest dość zaniedbany, brudny, zapchlony i mocno wygłodzony. Na szczęście trafił w cudowne ręce, a noc spędzi w końcu w czystym i ciepłym domu.
Ponieważ brakuje nam pieniędzy, bardzo Was prosimy o wsparcie finansowe, dzięki któremu pokryjemy koszty karmy i weterynarza. To właśnie dzięki Wam możemy działać i tak szybko reagować na przypadki okrucieństwa wobec zwierząt.
Ogromnie dziękujemy Opolska Policja za szybką reakcję i pomoc przy sprawie!
Wpłat można dokonywać na nasze konto
Towarzystwo Ochrony Zwierząt
Nest Bank: 92 1870 1045 2078 1059 9236 0001
Przez PayPal: https://paypal.me/tozpolska
[wpedon id=”146″ align=”center”]
Reksio porzucony na Czarnej Górze!
Reksio to nieduży musztardowy psiak, który w piątek (20 września), przez kilkanaście godzin błąkał się przerażony po lobby wielkiego hotelu w Białej Wodzie (województwo dolnośląskie). Zdezorientowany i wygłodzony biegał pomiędzy nogami hotelowych gości, szukając pomocy. Na szczęście trafił na naszych wolontariuszy, którzy zainteresowali się jego losem.??
Piesek nie miał obroży, więc nie wiemy, czy został tu porzucony, czy przybłąkał się zupełnym przypadkiem. Wiemy na pewno, że jest bardzo przyjacielski, ale równie bardzo płochliwy. Kulił się przy każdym gwałtowniejszym ruchu, więc w przeszłości mógł zaznać cierpienia ze strony człowieka. ??
Reksio jest młody, ale widać, że w swoim życiu trochę już przeszedł. Jest bardzo wychudzony, odwodniony, a na jego ciele zauważyliśmy kilka strupów po ranach oraz kleszcze.
Dzięki determinacji naszych wolontariuszy oraz kilkunastu nocnych telefonach? do wszystkich służb w całym województwie, w końcu udało się znaleźć pomoc. Wezwani na miejsce funkcjonariusze?✈️?✈️, po długich rozmowach, tuż po 1:00 w nocy, zabrali Reksia do Komisariatu Policji w Bystrzycy Kłodzkiej?, gdzie psiak spędził noc, a nazajutrz trafił do schroniska. Tam otrzymał opiekę i pomoc weterynaryjną. ??
________________________________________________________________________
Pamiętajcie, zgodnie z ustawą o ochronie zwierząt, każda osoba, która odnajdzie porzuconego psa, ma obowiązek powiadomić o tym fakcie najbliższe schronisko, jednostkę Policji lub straż gminną.
Przypominamy, że porzucanie zwierzęcia, a w szczególności psa lub kota, przez właściciela bądź przez inną osobę, pod której opieką zwierzę pozostaje, jest znęcaniem się nad zwierzętami i stanowi przestępstwo, zagrożone karą pozbawienia wolności nawet do 5 lat oraz grzywną nawet do 100 tysięcy złotych!
Jeśli rozpoznajesz pieska – prosimy o kontakt!
Prokuratura wszczęła dochodzenie w sprawie kucyka.
Kochani! Mamy dobre wieści!
Prokuratura w Kluczborku poinformowała, że wszczęła postępowanie w sprawie kuca! Dostaliśmy także informację, że sprawą zainteresowała się prokuratura krajowa, która prawdopodobnie będzie nadzorowała dochodzenie. Wierzymy, że wkrótce dramat Gucia się skończy!
Wkrótce podamy Wam więcej szczegółów. Już dziś wiemy, że sprawa jest bardziej złożona, niż mogłoby się wydawać. Wszystko wskazuje na to, że może dotyczyć większej ilości zwierząt, nie tylko kuca.
Dziękujemy wszystkim, którzy zainteresowali się tą bulwersującą sprawą. To dzięki Wam nie udało się jej zamieść pod dywan. Dzięki Waszym reakcjom organy ścigania zadziałały dużo sprawniej, niż poprzednio. Uzyskaliśmy również zapewnienie o wsparciu od kancelarii prawnej z Opola!
Przypominamy Wam także o naszej zbiórce.
Pieniądze wpłacać możecie:
https://www.pomagamyzwierzakom.pl/ratunek-dla-kucyka
PayPal: https://paypal.me/tozpolska
https://www.ratujemyzwierzaki.pl/tozpolska
Towarzystwo Ochrony Zwierząt, Plac Zamkowy 5, skr. poczt. 7, 49-300 Brzeg
NIP: 7471915369,
REGON: 384133309,
KRS: 0000799674
Nest Bank: 92 1870 1045 2078 1059 9236 0001
IBAN Nest Bank: PL92 1870 1045 2078 1059 9236 0001
SWIFT: NESBPLPW
Gołąb z Opola
Kilka dni temu Łukasz, nasz najmłodszy wolontariusz, znalazł rannego gołębia. Chociaż ptak bytował w centrum Opola, w okolicach mostu przy ulicy Korfantego, nikt nie zwrócił na niego uwagi.